Przejście w Tatrach

Góry: 
Tatry Wysokie
Dolina: 
Staroleśna
Miejsce: 
Skrajna Nowoleśna Turnia
Nazwa drogi: 
Stanisławski
Wycena: 
II
Wycena uzupełniająca: 
IV
Czas: 
1 godz. 45 min.
Data: 
2020-08-27
Uwagi: 
WHP 2004. Dół i środek drogi (do "wielkiego płytowo - piarżystego tarasu") można scharakteryzować w jednym zdaniu: Byle do góry. Bardzo krucho i ryzykownie. Od tarasu do Skrajnej Nowoleśnej Galerii lite wspinanie w dwójkowym terenie. Największe zaskoczenie czekało jednak na niemalże końcu drogi. Po dojściu do wylotu ciasnego, podwieszonego kominka następują kluczowe trudności. Zrobienie "wielkiego kroku na ściankę z lewej strony kominka" i "przejście przez ściankę skośnie w lewo" jest zdecydowanie trudniejsze niż II ! Na wysokości dużego kroku, nieco wyżej jest jedyny na całej drodze, stary hak. Po zrobieniu kroku (na początku bardzo dobre chwyty), trzeba iść w lewo i wyjść lekko do góry, przez przewieszoną ściankę do wgłębienia (dobre stopnie, chwyty gorsze, bardzo duża ekspozycja). We wgłębieniu jest zaklinowana, częściowo wystająca na zewnątrz, w ekspozycję, płyta. Dalej należy stanąć na jej krawędzi i wychylić się w ekspozycję (bez dobrych chwytów, ale z dobrymi (?) stopniami) by sięgnąć wysoko z lewej strony, bardzo dobrego chwytu. Miejsce to przypomina mi nieco przewieszkę na drodze WHP 100. Robiłem ją bez asekuracji, ale tu nie odważyłem się "powierzyć" (i zaufać) ciężaru ciała wychylonej płycie. Stałem tak kilkanaście minut, próbując kilkukrotnie aż wróciłem (co było niełatwe) pod kominek i poszedłem, wg mnie zdecydowanie logiczniejszą linią: Z wielkiego bloku na prawo od podwieszonego kominka, lewą krawędzią wielkiej płyty (wspomnianej w opisie, tworzącej tu filarek) cztery metry w górę, do ukośnego pęknięcia. Lekko od prawej strony i wprost w górę trzy metry na półkę nad podwieszonym kominkiem i na grańkę łącząc się z oryginalnym opisem (III+, lito). Zszedłem sprawdzić miejsce, które okazało się dla mnie nieakceptowalne do pokonania bez asekuracji i okazało się, że istotnie złapanie się owego bardzo dobrego chwytu kończyło trudności odcinka. Całość bez asekuracji. Z wierzchołka granią na Zadnią Nowoleśną Turnię i powrót na Sławkowską Przełęcz skąd przez Nowoleśną Kotlinę do szlaku.
Kto: 
Piotrek S.