Przejście w Tatrach

Top: 
Tatry Wysokie
Dolina: 
Staroleśna
Miejsce: 
Strzelecka Turnia, Mały Lodowy Szczyt
Název silnice: 
Poldova reťazovka (Kút v Platni+ Gross-Páleníček)
Ocenění: 
VII-
Wycena uzupełniająca: 
VI+
Čas: 
9h45 (3h45+5h)
Dátum: 
2023-09-29
Pozornost: 
Strzelecka Turnia. Jeden z nielicznych tatrzańskich paleonunataków. Jak to nunatak, otoczona piargami ze wspaniałą niskopołożoną południową ścianą. Odpowiednia wystawa i względna bliskość Smokowca powodują, że stała się w ostatnich latach popularnym celem od maja do listopada. Za każdym razem kończąc jakąś drogę na jej wierzchołku wzrok kieruje się dalej, na Ostry, czy na Mały Lodowy Szczyt, bo to przecież naturalna kontynuacja (autorzy przewodników przez dekady rozważali, czy Strzelecka wrasta w masyw pierwszego, czy drugiego). Kiedyś spacerowo zrobiłem Lewy Filar na Strzeleckiej i Filar Motyki na Ostrym. Fajne, ale bez historii. Ilona miała okazję natomiast zrobić Páleníčka na Strzeleckiej, a potem Motykę na Małym Lodowym. Też ciekawa koncepcja. Rozwiązania można mnożyć, wśród nich nie jest jednak łatwo znaleźć jakiś klucz. Narzuca się w sumie jeden. Dwie wspaniałe drogi Leopolda "Polda" Páleníčka (https://cs.wikipedia.org/wiki/Leopold_P%C3%A1len%C3%AD%C4%8Dek). Obie oryginalnie hakowe, ale uklasycznione stanowią perełki obu ścian. Mam na myśli Kút v Platni na Strzeleckiej (https://tatry.nfo.sk/cestam.php?obr=stity//0834//08340706.p) oraz Gross-Páleníček na Małym Lodowym (https://tatry.nfo.sk/cestam.php?obr=stity//0875//08750705.p). Miałem tego świadomość od lat, ale na niej się kończyło. Kilka tygodni temu zupełnie niezależnie Ilona zaproponowała, by jeszcze tej jesieni połączyć te dwie drogi w całość. Nie trzeba było mnie długo namawiać. Jedynie musieliśmy się nieco śpieszyć, bo dzień coraz krótszy, a noce zimniejsze. W ten oto sposób wylądowaliśmy w Niespodzianym Ogródku. Ściana nadal w cieniu nie wyglądała zachęcająco. Trawy wszędzie zalane, a miejscami nawet szron, nie nastrajały jakoś specjalnie. Warto było jednak nieco poczekać by słońce weszło na scenę. Pierwszą drogę rozpoczęliśmy o 9:10 (po podejściu dolnym II terenem). Zacięcie startowe przeszliśmy na sztywno (VI-/VI, ok.30m). Następnie całość aż pod zacięcia wyjściowe na lotnej (IV). Kolejny kluczowy fragment na jeden wyciąg. Wspaniały ciąg zacięć. Dolne w naszej ocenie bardziej VI+, niż VII-, górne coś koło V+. Całość doskonale asekurowalna. Po dotarciu na grań na lotnej do wierzchołka Strzeleckiej Turni, gdzie dotarliśmy o 12:55. Czekał nas teraz krótki spacer pod południową Małego Lodowego. Wystąpiły jednak pewne nieoczekiwane okoliczności. Jesień zrobiła swoje i dostępna zawsze latem woda pod Ostrym Szczytem, tym razem nie dawała szans na uzupełnienie zapasów. Pobiegłem zatem w dół do Siwej Kotliny by nie musieć potem marzyć o H2O patrząc ze ściany w doliny. Drugą drogę rozpoczęliśmy z tego powodu o 14. Pierwsze dwa wyciągi przeszliśmy bardzo szybko na lotnej. Później jednak mieliśmy sporo wątpliwości odnośnie przebiegu, więc czas zaczął lecieć już inaczej. Trzeci wyciąg (licząc od dołu), od miejsca w którym Opavská Cesta odchodzi w górę, wygląda następująco. Idziemy skośnie w lewo pod wielką płytę. Wchodzimy na jej dolny prawy skraj dość łatwo (IV), po czym trawersujemy łatwo w lewo wygodnym gzymsem do jego końca. Następnie wprost w górę (V) lewym skrajem wielkiej płyty, gdzie po chwili ukazuje się stały hak, a na lewo widoczna jest gładka depresja przechodząca wyżej w zalane zacięcie kończące się małą przewieszką. Idziemy dalej w górę aż w końcu będąc na wysokości wspomnianej przewieszki, robimy trawers w lewo, nawet z lekkim obniżeniem, ponad wspomnianym zalanym zacięciem na półkę po lewej stronie (wg nas V+, na schematach VI). Dalej w lewo kilka metrów, po czym za węgłem ukazuje się półwiszące stanowisko z dwóch starych haków. Asekuracja bardzo dobra możliwa na całym wyciągu. Następny czwarty i kluczowy wyciąg startuje płytą skośnie w lewo (hak widoczny już ze stanowiska). Po minięciu haka zaczyna się ciąg zacięć, których przejście stanowi ciekawe wyzwanie odnośnie odnajdywania najłatwiejszych sekwencji. Ten spektakularny wyciąg miejscami jest dobrze asekurowalny, lecz miejscami w zasadzie prawie w ogóle. Szczególnie ostatnie metry pod stanowiskiem nie bardzo pozwalają na założenie czegoś, a jest to jeden z kluczowych fragmentów. Ponownie w naszej ocenie wyciąg ten to bardziej VI+ niż VII-. Następny wyciąg to piękne zacięcie za V+, z którego po 25m idziemy w prawo i dalej już łatwiejszymi zacięciami kolejne 25m. Ostatni odcinek to III teren wyprowadzający na wierzchołek Wąskiej Turni (zwieńczenie Filara Kulczyńskiego). Drogę skończyliśmy lekko po zachodzie słońca około 19:00. Powstała w ten sposób mini łańcuchówka jest w mojej ocenie po prostu wspaniała. Oferuje cztery wyciągi na poziomie między VI, a VI+/VII-. Do tego trochę fajnego V+ i sporo IV. Przy tym wszystkim praktycznie brak kruszyzny, a trawa lokalnie na Strzeleckiej Turni w żaden sposób nie razi. Do tego na Małym Lodowym w niezwykle efektowny sposób rozwiązany został problem przejścia przewieszonej ściany między drogą Klasyczną na lewo a Motyką na prawo (pierwsza historycznie droga między nimi). W kluczowych wyciągach Małego Lodowego czuliśmy się bardziej jak na Galerii Gankowej niż na południowej Małego Lodowego, oczywiście w pozytywnym tego słowa znaczeniu. Zatem "Poldova reťazovka", bo tak ją nazwałem ku czci autora, to 475m pięknego wspinania w pionie, głównie zacięciami. Coraz bardziej dociera do mnie, że warto powoli zacząć zmieniać naszą optykę z prześmiewczego "Páleníčkovego IV+", na piękne uklasycznione drogi jego autorstwa (można mnożyć, choćby jeszcze na Kościółku, czy na Osterwie). Czuję, że w ostatnich latach ten proces się właśnie rozpoczął. Łańcuchówka ta pewnie była już przechodzona, jednak nie zaistniała w tej postaci, przynajmniej w polskiej przestrzeni, a moim zdaniem zasługuje ze wszech miar na własną nazwę. Podsumowując, w naszym przypadku Kút v Platni (VI+/VII-) 3h45min oraz Gross-Páleníček (VI+/VII-) 5h, a razem z transferem 9h45min.
Kdo: 
Ilona (KW Sakwa), Greg