Przejście w Tatrach

Podejście Kwietnkowym Żlebem. Start stosunkowo nową drogą północnym żebrem Podufałej Baszty (IV, 15min). Droga ładnie wygląda na topo (http://www.tatry.nfo.sk/cesta.php?obr=stity//0548//05480807.p), ale była dla mnie dość rozczarowująca. Ogólnie trudności według mnie zawyżone trochę, skała średniej jakości i mocno porośnięta, jedynie ekspozycja w kilku miejscach przyjemna. Następnie zejście Granacką Ławką pod południową ścianę Podufałej Turni (25min), po czym południowym filarem (V, 1h) na szczyt. Droga dość wymagająca, eksponowana, ze sporym nagromadzeniem trudności, o skale niestety gorszej niż się spodziewałem (miejscami porosty i niepewne zaklinowane bloczki). Z wierzchołka zejście do zwykłej drogi na Staroleśną i nią w dół do Kwietnikowego Kotła, po czym w górę do depresji Zwodnej Ławki pod południowo-zachodnią ścianę Kwietnikowej i Pawłowej Turni (łącznie 50min). Na koniec drogą Samuhel-Ždiarsky/WHP1861 (V, 45min). Potwierdzam w zasadzie to, co napisałem przed laty (http://tatry.przejscia.pl/pl/node/422). Droga jest naprawdę przyjemna. Być może to najładniejszy sposób wchodzenia na Staroleśną, która delikatnie mówiąc "nie obfituje" w ładne drogi w pewnej skale. W połowie ma ona krótki wspólny fragment ze Stanisławskim. Za każdym razem ten trawers zadziwia mnie swoim pięknem. To ledwie III, ale naprawdę wspaniała. Zatem sumarycznie: 3h15min (z czego w ścianach 2h).