Przejście w Tatrach

Klasyk zachodniej ściany Galerii Osterwy, którego wizytówką jest czwarty wyciąg, czyli piękne zacięcie. Trochę szkoda, że reszta wyciągów już nie jest taka urodziwa i choć wyciąg trzeci również może się podobać, to całość traktuje się raczej jako dojście do „głównego dania”, ale może to tylko takie moje odczucie. Wyciąg piąty to już w ogóle można sobie darować, zwłaszcza jeżeli chce się wracać zjazdami (z perspektywy czasu, uważam, że lepiej wrócić ścieżką – szybciej i bezpieczniej dla liny, która mocno trze i łamie się na kantach, nie mówiąc już o potencjalnym jej zaklinowaniu). Co do samej rysy – na początku dwa haki, później raczej większe rozmiary, a przy wyjściu nowy ring i stare kolucho. Między stałymi punktami założyłem niebieskiego i czerwonego cama, którego to niestety miałem okazję przetestować.