Przejście w Tatrach

Drogę przeszedłem wczoraj po raz trzeci. Najpierw w trzyosobowym zespole 11 lat temu (https://tatry.przejscia.pl/pl/node/459), następnie w dwuosobowym zespole rok temu (https://tatry.przejscia.pl/pl/node/5345), aż w końcu samotnie wczoraj w ramach porannej przedkonwekcyjnej wspinaczkowej przebieżki. Dla solisty najtrudniejszy jest komin startowy, choć na poziomie cyfry są wyżej miejsca niby trudniejsze. Po prostu robi wrażenie. Nie wiem, czy nie szedłem go czasem dłużej (20min) niż dawniej z liną. Wyżej już jednak było normalnie i pozostałe sześć wyciągów przeszedłem w nieco ponad godzinę. Zatem Wielicką Basztę osiągnąłem po 1h25min od startu, po czym udałem się dalszą granią na Dwoistą Turnię, gdzie po 1h40min skończyłem przejście non-stop. Jakby nie patrzeć Wielicka Baszta jest wielką ścianą czołową zachodniego żebra Dwoistej Turni, więc zawsze miło kończyć przejścia w najwyższym punkcie całej formacji.