Przejście w Tatrach

Góry: 
Tatry Wysokie
Dolina: 
Kacza
Miejsce: 
Żłobisty Szczyt
Nazwa drogi: 
Motyka
Wycena: 
V
Wycena uzupełniająca: 
V+/VI-
Czas: 
8h30min
Data: 
2020-08-12
Uwagi: 
WHP1403. Nie znam nikogo, kto by współcześnie znał ją z autopsji. Biorąc pod uwagę, że na całej drodze znaleźliśmy trzy stare haki pod rząd na dziesięciu metrach oraz dwa w kopule szczytowej, upewnianie się, czy idzie się dobrze było momentami wymagające. Powiem tak. Jest to jedna z najlepszych dróg Motyki ze wszystkich mi znanych. Poważna i niezwykle urozmaicona. Pierwszy wyciąg startuje z bardzo głębokiej szczeliny brzeżnej i prowadzi po wymytych słaboasekurowalnych płytach. Następnie około 100-150m w pionie droga prowadzi Depresją Motyki. Jest to mieszanina dobrej jakości skały i "pionowych" nieasekurowalnych traw. Całość przeszliśmy na lotnej. Kluczowym jest wtrawersowanie w lewo w odpowiednim miejscu w kierunku północnej ściany WHP-owskiej "kulisy skalnej". Tu zaczynają się właściwe trudności drogi, których start pomimo braku śladów człowieka jest w miarę czytelny ("dwie równoległe nieregularne rysy"). Na odcinku czterech wyciągów jest "wszystko": rysa, zacięcie, eksponowana płyta z taflami, "przerysa", dwie solidne uklamione przewieszki. Po prostu rewelacja. Najbardziej zaskakująca jest jednak "przerysa", którą Motyka nazwał "pęknięciem 5-10cm szerokim, a długim na 15m". Nie jest to dla mnie wspinaczkowy chleb powszedni, ale jedno mogę powiedzieć śmiało. Przez 15 lat wspinania nie spotkałem takiej formacji na żadnej tatrzańskiej piątce. Ciąg trudności, klinowanie stóp, klinowanie dłoni... Jak dla mnie V+/VI- to uczciwa wycena, choć na pewno wymaga weryfikacji. Wyciąg ten został poprowadzony 29 lipca 1930 roku i moim zdaniem, o czym historia taternictwa milczy, jest jednym z najtrudniejszych wyciągów poprowadzonych w ówczesnych czasach. Dla mnie perełka. Nieco dalej (po obniżeniu w lewo) znajdują się dwie przewieszki pod rząd i to właśnie tu znajdziemy trzy haki pod rząd. Powyżej osiągamy ostrze "kulisy" i nim idziemy w górę 130m na Balkon Komarnickich (miejscami II). Tu skręcamy w lewo w kopułę szczytową. Opis się zgadza do czarnej nyży (10 m na prawo od komina Niżniej Żłobistej Ławki). Ponad nią znajduje się 6m zacięcie z opisu,wyglądające jak... VI.2 w Sokolikach (gładka płyta i płytkie zalane pionowe zaciątko na opuszki palców). W związku z tym znalazłem piątkowe obejście łukiem od prawej strony (bardzo ładne wspinanie). Dalej zgodnie z opisem na Główną Grań Tatr, którą w lewo na wierzchołek. Od dekady wybierałem się na tą drogę, ale nigdy nie myślałem, że zaskoczy mnie pozytywnie aż tak bardzo. Dalsze informacje: http://tatry.przejscia.pl/pl/node/4199
Kto: 
Anna, Greg