Przejście w Tatrach

Na Zadnią Rogową Przełęcz drogą WHP 2235. Na dojściu pod "krótki komin" idzie się częściowo płytami z prawej strony, a następnie samym żlebem. Środek jest mokry i omszały. Na przejściu z płyt do środka żlebu miejsce II - we. Opis obejścia "wielkiej przewieszki" nakrywającej komin jest lakoniczny. Ścianka tuż na prawo jest lekko przewieszona, mokra i omszała. Oprócz tego krucha i pozbawiona solidnych chwytów. W mojej ocenie (po kilku próbach), było to zbyt ryzykowne by przejść ją bez asekuracji. Miejsce to można obejść w następujący sposób: Około 10 metrów przed kominem prawą ścianką ograniczającą żleb, półkami, nieco w prawo, ku górze, aż na krawędź żebra (II). Nim w lewo do stromej płyty, nachylonej w kierunku opuszczonego dna żlebu. Przez płytę i niewysoką ściankę za nią (II) na dno żlebu, kilka metrów za przewieszką w kominie. Dalej zgodnie z opisem. Z Zadniej Rogowej Przełęczy na prawo od krawędzi żebra występującego z bardzo stromej płytowej ściany. Kilka metrów przez zacięcie i bardzo stromą ściankę na poziomy gzyms, którym w lewo na krawędź żebra. Krawędzią kilka metrów w górę do połączenia z odcinkiem D drogi WHP 2205 (12 metrów od przełęczy) i dalej razem na wierzchołek. Z wierzchołka granią na Pośrednią Rogową Przełęcz, z której zejście do Doliny Rówienek drogą WHP 2242 (II). W opisie zejścia korzystniej jest iść z "małego kociołka" wspomnianego w (A), od razu skośnie w prawo, w dół aniżeli dalej łatwo w dół "aż w pobliże wysokiego urwiska". We wspomnianym w (C) "pierwszym żlebie, który zupełnie wyraźnym korytem uchodzi na piargi", rzuca się w oczy trawiasta kazalniczka w grzędzie, którą należy schodzić. To spod niej należy iść skośnie w lewo, w dół. Całość bez asekuracji.