Przejście w Tatrach

WHP 133. Inauguracja sezonu zimowego na rzadko uczęszczanej Motyce. Napotkane warunki nie przyspieszały przejścia, które zajęło kilka godzin. Niewielkie ilości niezwiązanego śniegu, krucha skała. Trawki trzymały dobrze. Miejscami wymagająca asekuracja. Nie znaleźliśmy śladów działalności taternickiej w kominie (haki, taśmy, hakodziury). W naszej ocenie duże nagromadzenie IV trudności. Pierwszy wyciąg 55m (IV): rozpoczynamy kilka metrów od początku płytkiej depresji, która przechodzi we właściwy komin. Z lewej strony bardziej wyraźny i szerszy komin (WHP 134). Z początku przystępne około 10m, następnie początek trudności, które trzymają około 30m. W połowie komina łatwiej - podchodzimy kilkanaście metrów i przed kolejnym spiętrzeniem budujemy stanowisko. Drugi wyciąg ~30m (IV): kontynuacja dnem komina, następnie przed ostatnim progiem pierwszy raz odchodzimy od dna komina. Wykonujemy 3-4 metrowy trawers prawo i wchodzimy na trawiasto-śnieżną półkę (wymagające przewinięcie). Kilka metrów do góry łatwiejszym terenem i wychodzimy na prawo od początku komina. Koniec właściwych trudności. Następnie na lotnej kontynuujemy w kierunku grani parszywym terenem (krucho, niewielka ilość niezwiązanego śniegu). Dochodzimy do grani i schodzimy łańcuchami na Zmarzłą Przełęcz. Trawersujemy Zamarłą poniżej czerwonego szlaku i docieramy do jego żółtego odpowiednika, skąd kontynuujemy zejście do Dolinki Koziej. Nie znaleźliśmy informacji o przejściu tej drogi w warunkach zimowych.