Przejście w Tatrach

Długo wyczekiwane warunki na Kazalnicy. Startowe trawki do Ciemnego Żeberka - suche, ale cały dół szliśmy na lotnej. Wariant Miksera + Różowe Zacięcie - minimalnie tylko wilgotne. Trawers do Bazy i pod Ściankę z Jedynkami - totalnie zalane, ale kilka haków po drodze poprawiają psychę. Trudności Ścianki z Jedynkami - suche, ale dalsze zacięcie mocno zalane. Wyżej już zupełnie sucho, aż do szczytu. Nieplanowany biwak na szczycie (mgła i nieznajomość zejścia), a rano na Siodełko w Filarze i na szczyt. Wszystkie stanowiska z hakami. Niektóre nawet z 6 sztuk ;) Najtrudniejszy dla mnie był wyciąg przez okap Kiełkowskiego, ze względu na makro-kruszyznę (duże dudniące bloki) na dojściu do okapu. Generalnie żaden wyciąg, poza ostatnim, nie odpuszcza trudności.