Przejście w Tatrach

Typowo wiosenna przebieżka przez Dolinę Śnieżną. Do Wielkiej Strągi wejście Kozią Drabiną. Ze Srebrnego Cmentarzyka wariantem w lewo na Krótką Drabinę. Ze Złotej Strągi przez Zielone Koryto na Śnieżny Zwornik. Od startu na GGT 3h15min. Śniegi twarde. Kozia Drabina czysta, wejście na Krótką Drabinę również. W Zielonym Korycie krótkie skalne przerwy w śniegach (II). Na grań dotarliśmy o 9:30 rano, co o tej porze roku jest jedynym racjonalnym wyjściem. Wraz ze słońcem oświetlającym ścianę Lodowego Zwornika i górną część Kapałkowej Grani w Złotej Strądze robi się niebezpiecznie z powodu spadających z góry kamieni. Informacyjnie: dolnego lodu (Wielka Sikawka) już nie ma, górny lód (Srebrna Sikawka) w dużym stopniu rozkładu (prawa część już nie istnieje - wiszące fragmenty, lewa wygląda na "śniego-lód"). Z perspektywy Zielonego Koryta próg wejściowy do Złotego Cmentarzyka częściowo już skalny, a zacięcia powyżej niego już czysto skalne. Po 40min przerwie dalej granią przez Śnieżny Szczyt i Lodowy Zwornik na Lodowy Szczyt (1h20min), z którego Sobkowym Żlebem do Doliny Jaworowej i powrót do Jaworzyny (całość 13h).