Przejście w Tatrach
Góry:
Tatry Wysokie
Dolina:
Mięguszowiecka
Miejsce:
Pośrednia Baszta
Nazwa drogi:
Jurzyca
Skala:
S - skala skitury Życzkowskiego
Wycena uzupełniająca:
S4+
Data:
2024-03-21
Uwagi:
Gdy jesienią 2014 roku robiłem w ramach spaceru drogę Jurzycy (WC15/212) we wschodniej ścianie Pośredniej Baszty zatrzymał mnie zaśnieżony już głęboki żleb z progami wrzynający się w ścianę powyżej Basztowego Tarasu wyprowadzający na małe siodełko pod szczytem Pośredniej Baszty. Zmieniłem więc drogę na sąsiadującą od prawej strony, a prowadzącą żebrem drogę Plška. Rynna w między czasie stawała dęba i wówczas po raz pierwszy pomyślałem, że moje to być fajny zjazd narciarski. Rzeczywistość okazała się nieco bardziej skomplikowana, bo ile razy na nią w następnych latach patrzyłem, to akurat u góry wystawały skały. Może to przypadek, a może tam zazwyczaj tak jest. Tego nie wiem, choć brak tej linii w przewodniku Miro Peto (siodełko pod napisem Predná bašta: https://www.miropeto.sk/skialp-sprievodca/mengusovska/Satan_MalaBasta_v1.1.jpg) skłaniał mnie bardziej do tej drugiej myśli. W tym roku jednak wszystko, co ma być zasypane, to chyba takie jest w słowackich Tatrach, więc nie inaczej jest w tym przypadku. Siodełko startowe znajduje się jakieś 30m pod szczytem Pośredniej Baszty, a od Grani Baszt oddziela je 10m łatwy poziomy trawers. Górna część rynny (jakieś 10-15m) jest bardzo stroma i raczej wąska (dałbym temu fragmentowi S4+, podobne do najwyższej części Szataniego Żlebu tuż pod Szatanią Przełęczą), niżej robi się szerzej i trudności spadają w stronę S3/S4. Z Basztowego Tarasu zjechałem dalej do Szerokiego Żlebu wariantem najbardziej zachodnim (czyli z najwyższej części tarasu). Ten krótki odcinek początkowo też jest bardzo stromy (jakieś 45+), ale za to bardzo szeroki. Niżej to już po prostu pełna rekreacja dnem Szerokiego Żlebu. Całość do dna Doliny Mięguszowieckiej to około 800m w pionie. Karol Jurzyca zajmuje specyficzne miejsce na kartach historii taternictwa. Gdzieś przewija się pierwsze wejście na Batyżowiecki Szczyt, czy nieudane próby pierwszego wejścia na Ostry Szczyt. Nie wybija się jednak chyba najważniejsza sprawa, czyli pierwsza historyczna droga południową ścianą Ostrego Szczytu (wówczas uznana za nieudaną próbę, choć z dzisiejszego punktu widzenia było to pierwsze przejście ściany, ale bez wejścia na wierzchołek). Droga, oficjalnie wyceniona na III i stanowiąca w ten sposób pierwszą "trójkę" Tatr, a w mojej ocenie IV (po dwóch przejściach i badaniach terenowych nie widzę możliwości by przeszli ten fragment ściany nie pokonując IV fragmentów). Do tego ogródka można dodać jeszcze dwie ciekawostki związane z Granią Baszt. Jej budowa powoduje, że od strony wschodniej w zasadzie nie ma łatwych turystycznych możliwości jej osiągania. Począwszy od Szerokiego Żlebu (który nie wykazuje żadnych trudności) aż po Hlińską Przełęcz na papierze są trzy łatwe drogi, a w praktyce jedynie dwie (Szatani Żleb latem w żadnym wypadku nie jest "jedynkowy"). Są to drogi Karola Jurzycy właśnie. Pierwszą jest droga od wyloty Czerwonego Żlebu na Szatani Karb (WC15/176), a drugą droga przez Basztowy Taras na Pośrednią Basztę (WC15/212). Latem nieznane i niepopularne. A zimą wspaniałe narciarskie linie. Pierwsza opisana w przewodniku Miro Peto (Satanov zárez: https://www.miropeto.sk/skialp-sprievodca/mengusovska/Satan_MalaBasta_v1.1.jpg), a druga opisana w niniejszym wpisie. Z historycznego punktu widzenia pozostawała jedna zagadka do rozwiązania. WET podaje, że zginął 6 czerwca 1906 roku (zamordowany prawdopodobnie przez włamywacza), natomiast w przewodniku WHP tomie 5 (wydanym 40 lat wcześniej) przy drodze 636 (czyli na Pośredniej Baszcie) możemy przeczytać, że wejście miało miejsce trzy miesiące później 6 września 1906 roku. To był po prostu błąd skorygowany po latach w samym WET: "Tegoż roku, 6 IX 1900 (a nie w 1906 ), wszedł też nową drogą (od pd.-wsch.) na Pośrednią Basztę."
Kto:
Greg
Data publikacji:
2024-03-26