Przejście w Tatrach

Góry: 
Tatry Wysokie
Dolina: 
Dzika
Miejsce: 
Czarny Szczyt
Nazwa drogi: 
Motyka
Wycena: 
V
Data: 
2024-10-22
Uwagi: 
WHP 3527. Komin Motyki wyprowadzający na Czarną Szczerbinę to propozycja tylko i wyłącznie dla koneserów. Dalekie podejście i krótkie wspinanie w terenie mniej lub bardziej kruchym nie czyni tej drogi atrakcyjnej dla XXI wiecznego taternika. Komin przedzielony jest łatwiejszymi fragmentami, usłanymi jednak blokami różnej wielkości, czekającymi na zrzucenie czy to przez nieostrożną nogę wspinacza, czy to przez prowadzoną linę. Do tego asekuracja, daleka od optymalnej ale też nie najgorsza. Zgodnie z opisem dotarliśmy bez asekuracji do początku właściwego komina, charakterystycznej czarnej ścianki. Stąd ruszamy w prawo, ale w przeciwieństwie do WHP 3527 B już po około 3 metrach celowo skręcamy z płyt w lewo. Mamy tutaj przepiękną poprzeczną rysę (chwyt) oraz gładką płytę (stopnie). Trawersujemy kilka metrów rysą do komina (około V). WHP 3527 C przechodzimy zgodnie z opisem (pierwszy głaz tworzący przewieszkę, po lewej stronie, znaczna ekspozycja, V). Docieramy pod "potężny, zaklinowany" blok. WHP informuje o wariancie D przez okno skalne. Stwierdzamy, że okno skalne nie istnieje. Zostaje wariant E (znaczna ekspozycja, V). Dalej już łatwiejszym terenem, jednak niezwykle kruchym, na przełęcz. Na drodze napotykamy dwa haki, z nich tylko jeden nadający się do asekuracji. Dla nas była to przygodowa droga, dająca możliwość spożytkowania nadmiaru sił fizycznych i psychicznych.
Kto: 
Dawid Byledbał, Krystian Loret
Klub: 
KW Zakopane, HK Atlas Opava