Przejście w Tatrach

WHP2423. Droga północnym filarem Ostrego Szczytu jest z całą pewnością odwiedzana niezwykle rzadko. Opis jest dość dokładny, ale wcale to nie ułatwia jej odnalezienia. Żebro składa się z dwóch części. Dolna łatwa (I-II) i dość połoga oraz górna stająca dęba i dość zawikłana. Miejsce je oddzielające jest bardzo charakterystyczne, bo... po prostu robi się nagle trudno. W miejscu tym od lewej strony dociera łatwy zachód spod Białej Ławki. Pierwsze spiętrzenie warto ominąć od prawej strony, docierając na kolejną półkę (jakieś 10m ponad poprzednią). W tym miejscu od lewej strony dociera znana z literatury "listwa S". Następne krótkie spiętrzenie znów łatwiej pokonać od prawej strony, docierając na kolejną półkę (w prawo możliwość łatwego dotarcia do Komina Englischa, w lewo początek Trawersu Zamkowskiego). To w tym miejscu zaczyna się realny opis w przewodniku WHP. Jednakże zdanie "Stąd w górę skośnie w lewo 30m kominem zapieraniem (III)" to bzdura. Nie ma żadnego komina ani żadnego zapierania w całej okolicy. Należy iść nieco w lewo poziomo i dalej skośnie w lewo w górę do początku rynny idącej skośnie w prawo stromo w górę. Nią jakiś czas, ale nie do końca (siodełko i prawdopodobna możliwość trawersu do Komina Englischa). Tu znajduje się kluczowa trudność orientacyjna całej drogi. Jakieś 10m przed końcem wspomnianej rynny na lewo od niej widoczna jest krucha ścianka przechodzącą po około 6m w trudną rysę. Ścianką pod wspomnianą rysę, po czym trawers w lewo na sporą półkę (III, krucho). Z półki nieco w górę w ekspozycji i lewą krawędzią wielkiego zaklinowanego bloku, po czym przez gładką ściankę na dno małej nyży leżącej bezpośrednio pod kilkunastometrową przerysą, Z nyży pionową ścianką po przeciwnej stronie od zejście w górę jakieś 8-10m (wg mnie IV) na półkę. Dalej w górę kruchą stromą rynną (III), a tuż przed jej końcem w prawo w ogromnej ekspozycji na ostrze filarka, którym w górę na półkę. Następnie oryginalnie droga prowadzi w górę do nyży zawalonej luźnymi blokami, z której wychodzi się w lewo. Nie chcąc ryzykować obszedłem to miejsce od prawej strony, wracając na drogę już powyżej wspomnianej nyży. Pod koniec usypistym żlebkiem na wierzchołek Ostrego Szczytu. Podsumowując, opis od zdania "po czym trawers w lewo" jest bardzo dokładny, problem tylko w tym by znaleźć trawers w lewo :)