Przejście w Tatrach

Niżnia Młynarzowa Przełęcz. Pod drogą świeże lawinisko, progi bardzo dobrze wylane, choć pierwszy już podlany przez wodę pod spodem, rewelacyjna asekuracja ze śrub lodowych, poza progami dobry firn, generalnie umiarkowanie twardo, praktycznie bez kopania w głębokim śniegu aż do przełęcz. Ponieważ wbiliśmy się późno (przed 9) ze ścian po prawej stronie żlebu (oświetlonych przez słońce) sypały się na nas kawałki śniegu i lodu - najbardziej dokuczliwe było to w okolicach progów. Ze względu na rozmiękłe śniegi odpuściliśmy wejście na Młynarza. Zejście do Żabich Stawów żlebem który też niedawno wyjechał, a więc pomimo pełnego słońca twardo (downclimbing)