Przejście w Tatrach

Mountains: 
Tatry Wysokie
Dolina: 
Kieżmarska, Miedziana Kotlina, Łomnicka
Miejsce: 
Kieżmarski Szczyt, Mały Kieżmarski Szczyt
Name of the route: 
Dwa Kieżmarskie Grosze
Scale: 
V-
Wycena uzupełniająca: 
IV+/V-
Time: 
3h+2h30min
Date: 
2024-06-25
Comments: 
Trawers masywu Kieżmarskich Szczytów dwoma drogami Grosza. Obie, o czym dziś już nikt nie pamięta, stanowiły ważne przejścia w historii eksploracji wspomnianego masywu. Droga prawym filarem południowej ściany Kieżmarskiego Szczytu poprowadzona została 30 czerwca 1912 roku (WHP3332) i stanowiła pierwszą drogę ściany. Natomiast droga granią północno-zachodnią Małego Kieżmarskiego Szczytu powstała 26 lipca 1912 roku (WHP3379) i choć nie prowadzi bezpośrednio północną ścianą, to jako pierwsza wyprowadzała na szczyt od strony "północnej" (właściwą ścianą, a dokładniej jej górną połacią, pierwszą drogę poprowadzili Hefty z Komarnickim trzy tygodnie później, czyli 18 sierpnia 1912 roku). Można zatem rzec, że w przeciągu jednego miesiąca 1912 roku Alfred Grosz przeciął masyw Kieżmarskich Szczytów diagonalą składającą się z dwóch dróg. Postanowiłem wykorzystać ten fakt łącząc obie te drogi w jeden całkiem zajmujący, a zarazem historyczny, trawers. W górę przeszedłem grań pn.-zach. Małego Kieżmarskiego Szczytu (3h, wariantem wprost uskokiem Złotej Turni - zawiłe III, przewieszka startowa z międzywierzchołkowej przełączki Złotej Turni jest jakaś trudniejsza od II, trzeba się trzymać tam jednak), natomiast w zejściu zrobiłem Filar Grosza na południowej ścianie Kieżmarskiego Szczytu (2h30min). Z Białej Wody Kieżmarskiej to 1750m w górę i w dół, w tym łącznie średnio jakieś 1200m w terenie wspinaczkowym (700m w górę + 500m w dół). Kilka lat temu popełniłem krótkie wyjaśnienie zamieszania nazewniczego związanego z Filarami Grosza. Przytoczę je ponownie dla jasności. Pierwsze przejście omawianej drogi miało miejsce latem 1912 roku. W październiku Taternik informuje o wejściu na "Mały Kieżmarski Szczyt północno-zachodnią krawędzią", ale już w grudniu sam autor Alfred Grosz, również w Taterniku, podaje szczegółowy opis drogi określając ją "północno-zachodnią granią". Zatem nazwę tę wprowadził sam Grosz, co akurat nie powinno dziwić, bo czasy nieskromnego nazywania miejsc od swojego nazwiska minęły nieco wcześniej. W 1926 roku droga trafia na karty przewodnika Chmielowskiego i Świerza, jako "północno-zachodnia grań". Po II wojnie zdarza się jednak, że formacja nazywana jest czasem "północno-zachodnim filarem". Wracając do 1912 roku Alfred Grosz współuczestniczył wówczas również w pierwszym przejściu południowej ściany... Kieżmarskiego Szczytu. Droga ta prowadziła prawym jej filarem, ale ponieważ do 1930 roku była to jedyna droga w całej ścianie, to przykładowo w 1926 roku w czwartym tomie przewodnika Chmielowskiego i Świerza określana jest dość enigmatycznie "Kieżmarski Szczyt od południa". Nie mam pewności, kto jako pierwszy użył w przypadku tej właśnie drogi określenia Filar Grosza, ale jeśli nawet Paryski sam jej nie stworzył (a raczej jednak stworzył), to z pewnością spopularyzował ją w 22 tomie swojego przewodnika (przykładowo u Puškáša w 1957 roku mamy po prostu prawy filar ściany). Natomiast w przypadku prawego filara północnej ściany Małego Kieżmarskiego Szczytu zdecydował się zostawić istniejącą od początku autorską nazwę "północno-zachodnia grań". Zrobił to prawdopodobnie by po prostu nie tworzyć zamieszania, ale też z powodu samego charakteru formacji i z szacunku do nazewnictwa pierwotnego. Kilka lat temu określenie "Filar Grosza" zaczęło być używane niezgodnie z tradycją nazewniczą w kontekście pn.-zach. grani właśnie. Internet nie zadaje "zbędnych pytań" i tak "powstało" nowe pojęcie, a dziś większość taterników nawet nie jest świadoma, że tuż za miedzą po przekątnej znajduje się drugi Filar Grosza. Drugi, a raczej należałoby rzec pierwszy i właściwy, bo jego nazwa ma dobre kilkadziesiąt lat. Abstrahując od niejasności nazewniczych, dostrzegam jeszcze jeden problem, powiedziałbym natury "technicznej". Grań pn.-zach. ma pewną stałą cechę do Złotej Przełączki licząc (trawers Niemiecka Drabina - Miedziane Ławki). Otóż skalne trudności można w większości obniżyć poruszając się bardziej po prawej zachodniej stronie. Fakt ten powoduje, że zimą (co naturalne) skrzętnie się z tego korzysta przedkładając poruszanie się po śniegu nad skalne wspinania. Nie mam z tym problemu do Wielkiej Złotej Kazalnicy, a dokładnie do uskoku Złotej Turni. Tam następuje rozejście się światów, czyli drogi Grosza z zimowym bieganiem. Ta pierwsza wyprowadza na oba wierzchołki Złotej Turni, a następnie kontynuuje do wierzchołka Małego Kieżmarskiego stromym 300m wysokości żebrem (ponad Złotą Przełączką), natomiast wiele zimowych przejść omija całkowicie Złotą Turnię od prawej strony (przez depresję zachodnią), a po osiągnięciu Złotej Przełączki zmienia grań (i drogę na WHP3778) trawersując w prawo na Miedziany Przechód, po czym kontynuuje do szczytu żebrem zachodnim. Problem w tym, że wspomniana różnica dotyczy ostatnich niemal... 400m w pionie, czyli prawie połowy wysokości całości. Ja rozumiem, że tak jest łatwiej zimą, bo cały masyw Złotej Turni jest mocno skalny (III), a żebro powyżej też dość gładkie w dolnych partiach (II), co zimą bardzo spowalnia, ale wszechobecny przekaz, że "zrobiłem Filar Grosza" (do tego ten filar...), choć w rzeczywistości kombinację drogi Grosza pn.-zach. granią z drogą Szczepańskiego zachodnią depresją oraz zachodnim żebro ponad Miedzianym Przechodem, jest dla mnie przejawem wszechobecnej współcześnie bylejakości i tyle, kropka.
Who: 
Greg